niedziela, 26 czerwca 2011

Moje usta

moje usta są strasznie popękane
na górnej wardze opryszczka
założyła kolonię swoich dzieci
zovirax nie pomógł
dolna warga nosi ślady zębów
tylko już nie pamiętam czyich

moje usta wielokrotnego użytku

Pytałem

Pytałem siebie:
W którym momencie
mam wyrzec słowo,
które uratuje jej życie?

Pytałem siebie:
Czy zniósłbym widok
jej martwego ciała,
lunatykującego
w trumnie tego miasta?

Pytałem siebie:
Co zobaczyłbym w jej
śmiertelnym spojrzeniu?
?
Szklany wyrzut nie-
wykorzystanej mocy dzielenia?
?
Grymas bólu
i litość przebaczenia?

Pytałem siebie,
kiedy ktoś rozsupływał
gordyjski węzeł
na jej pajęczynie.

Pytałem siebie,
gdy miłosierny morderca
odchodził w mrok.

Coś wpadło w wentylator

ostatnio spotkałem poezję
marsjaszowe ścierwo
głowa w dół
wypadały podroby

kilku schizofrenicznych satyrów
rżnęło zwłoki w tyłek
a chór zaślinionych starców
ryczał dytyramby

potem przyszli mechanicy
trup ożył
nafaszerowany technologią
pieprzony terminator

a lud uszczęśliwiony
podziwiał tytanowy korpus

tylko XII panien
którym ogolono głowy
zatykało sobie nosy

środa, 8 czerwca 2011

Sen


jak w kalejdoskopie
jedna za drugą
kolorowe sny
kołujący jin jang

ptak stworzony z ognia
przelatuje nad nami

kim jesteś kobieto
minęła północ
myśliwi w białych kapturach
spieszą na polowanie

z nieba spłynął jezus

Ślimaki naturalne czołgi
otwierają ogień

kochałem się z
dlaczego
wybór padł na nią
powietrze mnie za raz
dwa a może trzy
rozerwie

dlaczego oni umierają
car w rosji
kajdany w polsce

zwarte szczęki
sen

Rzucam słowa

Rzucam słowa w próżnię
Gdzie tylko moja myśl
Gdzie
Część mnie najlepsza

Szepczę w ciszę przeklętą
Najgłośniejszą jaką znam
Krzyczącą moimi demonami

Milczę wyrzuty
W oczy mojej samotnicy
I szukam

Szukam Twojego głosu

25

Drogi
którą biegły
moje myśli
Już nie ma
[Zarosła chwastem
Mówią
Potrzebnym]
Drzewo
swą koroną
sięgające nieba
Upadło
[I nie trafił go piorun
Nie ścięła stalowa siekiera
Zwyczajnie
Chyba umarło]
A ten staw
głębia
której toń
sięgała dna duszy
Zasypany?
[Przecież tam
Mówiącą rybą
Pływały moje pragnienia!!]
Mój dom
..........
..........
Mój dom..