huragan
twym ochrzczony imieniem
na przestrzał mnie przewiał
nieuchwytna wichura
szarpała wysokie chmury
wyśnionymi widziadłami
wedrzeć się w ciebie
ach! wedrzeć
i posiać
kolczastej krwi wyrazy
spłódźmy ją
wielką
i jak Bogurodzica
już nie tak nieskalaną
chmury najwyższe
w oko spokojne
cisza
tylko kukułka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz